Strona:Ludwik Waryński - Sprawozdanie delegata na kongres w Chur.pdf/13

Ta strona została uwierzytelniona.

wincyjach, robiąc konkurencyję miejscowej robotniczej ludności.
Agitacyja socyjalistyczna od kilku zaledwie miezięcy rozpoczęta, przyniosła już znakomite owoce, o tórych jednak dotychczas mówić nie możemy. Sam akkt ten, że robotnicy poznańscy pomimo klerykalno-szlacheckich wpływów, potrafili odróżnić i przyjąć lprogram broniący ich własnych interesów ma wielkie dla niej znaczenie. Wysocə charakterystycznem jest zachowanie się polskiej burżuazyi wobec nowo rozpoczynającego się ruchu. Jej najbardziej „ludowe“ organy przyjęły na siebie rolę szpiegów i denuncyjowały naszych towarzyszów, którzy w samym ruchu udział przyjęli. Rezultatem denuncyjacyj był areszt kilku naszych kolegów.
Ta „taktyka“ jednak burżuaznych organów zdyskredytowała zupełnie przed masą dotychczasowych jej „obrońców“, zaprzedanych szlachcie i księżom. Chociaż prześladowania socyjalistów w Niemczech utrudniają rozwój socyjalizmu i w Poznańskiem, nie ulega jednak wątpliwości, że poznańscy robotnicy przyjmą szczery udział w walce toczonej przez niemieckich towarzyszów i idąc z niemi ręka w rękę zerwą na zawsze ze swą burżuazyją i z duchowieństwem, w którego rękach byli zbyt długo ślepem dotychczas narzędziem.
Organizowani robotnicy Galicyi mają specyjalnego delegata w osobie ob. Limanowskiego. Dlatego też o Galicyi powiem tylko w krótkości. Galicyja słusznie może nosić nazwę wschodniej Irlandyi ze względu na nędzę jej rolniczej ludności. Chociaż proletaryjat bezrolny stanowi teraz już 73 prc. ogólnej liczby mieszkańców, wywłaszczenie pomimo to nie ustaje i kredytowe zakłady oraz więksi kapitaliści galicyjscy specyjalnie trudnią się skupywaniem