Strona:Ludwik Waryński - Sprawozdanie delegata na kongres w Chur.pdf/4

Ta strona została uwierzytelniona.

gminnych i państwowych ciężarów niepodobna. Po kilku latach tedy ziemia przechodzi na własność wierzyciela, a jej niefortunny właściciel traci i tę cześć spadku, która mu przypada w udziale.
Często wiejski kapitalista nie bierze procentu gotówką, ale żąda w zamian gotówki — gruntu lub pracy; wyzyskiwanie staje się w takim razie jeszcze bezczelniejszem, a położenie dłużnika jeszcze mniej przedstawia szans do wyjścia. Wierzyciel pozornie pozostawia go czas dłuższy przy ziemi, by wybrać większą sumę jako procent, a w końcu wyzuwa go z niej.
Oficyjalna statystyka wykazuje nam, że przestrzeń do włościan należącej ziemi zwiększyła się o pół milijona morgów. Pomimo to przeciętna wielkość gospodarstw chłopskich zmniejszyła się do 12 i pół morga. Nie potrzebujemy dodawać, że cyfry te całkiem rzeczywistego stanu rzeczy nie malują. Owe półtora milijona morgów skupione zostały przez kapitalistów stanu włościańskiego, przez nich też wykupioną została znaczna ilość drobnych własności chłopskich. Powiększanie się liczby dymów (691,664 do 74 r.) odbyło się kosztem parcelacyi gruntów, a nie nowonabytej ziemi, parcelacyja zaś ułatwia szybsze centralizowanie się drobnej własności. Dziś przestrzeń posiadanej przez drobną własność ziemi zmniejszyła się o połowę. Ilość małych własności zwiększyła się kosztem zmniejszenia się przeciętnej ich wielkości.
Podczas gdy od reformy włościańskiej widzimy silne poniżenie się dobrobytu włościan, ciężary państwowe i gminne z każdym rokiem rosną. Pierwsze od czasu uwłaszczenia więcej niż podwoiły się, a nienormalny ich podział doprowadza do ostatecznej ruiny ludność wiejską. W mniej urodzajnych miejscowościach ciężary podatków stanowią dla małej własności większą