Strona:Maria Konopnicka - Książka dla Tadzia i Zosi.djvu/179

Ta strona została uwierzytelniona.
OBRAZ.

— „Z powodu smutnych okoliczności, jest do sprzedania obraz olejny dobrego pendzla, za umiarkowaną cenę.“ — Takie ogłoszenie przeczytał głośno Józio w rozłożonym przed sobą „Kurjerze“.
— Gdzie? — zapytał ojciec, który pijąc herbatę, przysłuchiwał się czytaniu chłopczyka.
— Na Starem Mieście, pod Nr. 15, mieszkanie 32 — doczytał Józio i spojrzał na tatę wymownie.
W spojrzeniu tem można było wyczytać dwie rzeczy: pierwszą, że Józio bardzo lubi obrazy i drugą, że ma litościwe serce. Ale ktoś bardzo domyślny odgadłby może jeszcze i rzecz trzecią, a mianowicie, że nazajutrz przypadały imieniny Józia i że mu tata dawno już obiecał kupić kiedyś obrazek jaki na wiązanie. Tego wszystkiego musiał się domyśleć ojciec Józia, gdyż popatrzył na zarumienioną twarz syna i rzekł:
— Pójdziemy tam jutro.