Strona:Maria Konopnicka - Ludzie i rzeczy.djvu/312

Ta strona została skorygowana.

starej odzieży chociaż paproć i geranjum, których tu jak siana.
Czy dziw, że przy takiej rozrzutności natury kwiatowe corsa nicejskie są prawdziwemi bitwami, w których pociski liczą się na setki tysięcy. Trzy takie corsa mieliśmy tu dla osób dorosłych, a jedno dla dzieci.
Proszę sobie wyobrazić całe to pyszne wybrzeże morskie, zamienione w teren morderczej kwiatowej walki.
Tłum powozów był tak wielki, że zwolna tylko poruszać się mogły, pozwalając nie tylko bić na ślepo, ale celować z całem wyrafinowaniem ze stron obu: z galeryi w powozy i wzajem. Pomysły dekoracyjne, rzecz prosta, powtarzały się trochę, ale dla świeżego widza wszystko to było niezmiernie zajmującem i wdzięcznem.
Kosze kwiatów, wazony, parasole i wachlarze japońskie, namioty, rogi obfitości, kioski — oto coś widział, zamiast zwykłych ekwipaży. Dodaj do tego śliczne, rozbawione i strojne kobiety, lub zaczepne domina, które korzystają że swego incognito z pustą wesołością i swobodą nieporównaną; dodaj uprzęże z wieńców i wstążek, prawdziwe twierdze kwiatowe zamiast kozłów, a wszystko to wybuchające lawiną kwiatów, gradem bukietów i wzajem bombardowane zajadle, witane krzykiem, śmiechem, żartami, wrzawą nie do opisania tego tłumu, który jak żaden inny