Strona:Maria Konopnicka - Na normandzkim brzegu.djvu/136

Ta strona została uwierzytelniona.

Zaczem zapalą pogasłe fajeczki i uspokojeni, pokrzepieni na duszy, bezpieczni, iż odnaleźli swoje dawne morze, powracają weterany do ubogich siedzib, aby znów dumać a dumać o niem, i tęsknić, a tęsknić.