Strona:Maria Konopnicka - Szkice.djvu/222

Ta strona została skorygowana.

struny pękły, uczyniło się milczenie wieczności.

· · · · · · · · · · · · · · · ·

Jakaż więc jest ta scheda, którą Asnyk narodowi zostawił, i co po nim dziedziczy — życie?
Dziedziczy ono przedewszystkiem całą sferę idealnych aspiracyi tego jasnego, szlachetnego ducha, z których jedne zamknięte są w pieśni, a drugie tchnięte w czyn żywy.
Jest to idealność bardzo udzielająca się i bardzo wnikliwa, która z pewnością stanowi dwie trzecie summy nabytej przez ostatnie pokolenie wrażliwości na duchowe piękno, wrażliwości, wyrobionej przez wczytywanie się w pieśni Asnyka. Żaden poeta ostatniej doby nie był tak popularnym, jak Asnyk.
Żadna inna pieśń nie miała tej rozlewności, nie rozległa się tak szerokiem echem. Owszem, ta właśnie powróciła do swojego najpierwotniejszego znaczenia. Śpiewała tłumom słuchaczy, tłumom słuchaczy wzruszonych.
Przedewszystkiem przyswoiła ją sobie prawem wiosennego powinowactwa młodzież, od-