Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 05 - Łokietek.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.

śleli. Gdy Łokietek według umowy chciał im zapłacić koszta, naznaczyli tak wielkie sumy, że nie mógłby ich nawet zdobyć, a oni właśnie na to rachowali.
Długo ciągnęła się ta smutna sprawa, — Łokietek zaniósł skargę do papieża, przybył poseł papieski, rozpatrywał układy, wydały się wtedy krzyżackie intrygi, i papież kazał im zwrócić Pomorze.
Ale Krzyżacy i papieża nie słuchali, kiedy im to było niewygodnie.
Przekonał się Łokietek, że niema innej rady, tylko siłą odzyskać swoją własność, lecz było to niełatwo.
Miał lat blizko 70, strudzony był pracą i tyloletnią walką, a przytem w skarbie pustki, rycerstwo znękane wojnami, — jakże się mierzyć z wrogiem silnym i podstępnym?
Dumał Łokietek głęboko, rozważał, liczył się z sumieniem własnem.
Czyż ma zostawić ziemię uszczuploną, on, co przysiągł jej bronić? Oddać Pomorze, kraj, który już Chrobry przyłączył do Korony, jako niezbędną część państwa, otwierającą mu drogę do morza, dającą naturalną, bezpieczną granicę? Krzywousty nie szczędził też krwi ani trudu, by pozyskać tę ziemię dla wiary i państwa, — a on teraz pozwoli przybyszom, Krzyżakom, wydrzeć sobie pokrewne plemię?
Jego rycerska dusza zgodzić się na to nie mogła. Ma przecież sprzymierzeńców. Już od lat kilku zawarł ścisłą przyjaźń z litewskim księciem Gedyminem, ożenił jedynego syna z jego córką,