Jan z Czarnolasu, pierwszy wielki poeta polski, urodzony za czasów Zygmunta Starego, był świadkiem panowania w Polsce czterech królów, choć umarł w 54-tym roku życia.
Nazwano go śpiewakiem z Czarnolasu, od imienia wioski rodzinnej, w której mu upłynęły najszczęśliwsze lata, gdzie stworzył najpiękniejsze swoje dzieła.
Niedawno jeszcze co rok nowymi liściami szumiała o nim pieśni stara lipa, żywy świadek radości i smutków poety, ulubione miejsce spoczynku i pracy. Sam tak o niej napisał:
Gościu! siądź pod mem liściem, a odpoczni sobie;
Nie dojdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się najwyższej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie;
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają;