Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 13 - Czasy saskie, Stanisław August Poniatowski.djvu/14

Ta strona została uwierzytelniona.

nie troszczyli, o tem nie mogli wiedzieć, dość że król, więc należy mu się wiara, a w potrzebie i pomoc.
Tak właśnie było za Augusta II Sasa. Monarcha ten przekupstwem zasiadł na polskim tronie, żeby mieć wyższy tytuł i większe dochody, lecz dobro kraju nie obchodziło go wcale, gotów był nawet podzielić się nim z sąsiadami, żeby tym sposobem swoją Saksonję powiększyć.
Nie podobało mu się, że w Polsce słuchać musi sejmu, nie zaś rządzić podług swej woli, że syn jego bez elekcji nie będzie miał prawa do korony, i chciał to wszystko zmienić. Dlatego zaraz na początku panowania obiecał potajemnie Piotrowi Wielkiemu, carowi Rosji, dać pomoc w wojnie przeciw Szwedom o brzegi morza Bałtyckiego, aby zapewnić sobie potężnego sprzymierzeńca dla swych planów.
W Szwecji panował wtedy młodziutki król, Karol XII. Nie miał jeszcze lat 20, ale doskonały wojak, śmiały, energiczny, uderzył na nieprzyjaciół całą siłą, pokonał niewyćwiczone wojsko Piotra Wielkiego, i podążył do Polski, żeby ukarać Augusta, który przeciwko niemu posłał swoich Sasów.
Rozgłaszał przytem wszędzie, że idzie jako przyjaciel Polaków, że pragnie im dopomódz, aby pozbyli się króla, który jest wrogiem kraju, i chce się nim podzielić z Rosją i Szwedami.
Była to prawda, lecz któż mógł o niej wiedzieć? Kurpie wiedzieli tylko, że August jest kró-