Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 13 - Czasy saskie, Stanisław August Poniatowski.djvu/39

Ta strona została uwierzytelniona.

wie zupełnie, że to dawna część Polski, że lud tam polski mieszka. A kraj bogaty, piękny, bardzo nęcił oczy sąsiadów, zwłaszcza króla pruskiego Fryderyka, który pragnął powiększyć swoje państwo, a wojny bardzo lubił.
Więc kiedy w Austrji na cesarskim tronie zasiadła Marja Teresa, a niewszyscy chcieli uznać kobietę cesarzem, chociaż była córką cesarską, skorzystał z jej kłopotów Fryderyk król pruski, zajechał Śląsk i zabrał, bo nie miał go kto bronić.
Upłynęło lat kilka, Marja Teresa została nakoniec uznana przez sąsiadów, ukoronowana, zjednała sobie pomoc Francji, Rosji, i rozpoczęła wojnę z Fryderykiem, ażeby mu odebrać swoją własność. I August III musiał jej pomagać, jako sprzymierzeniec Austrji, której polską koronę po części zawdzięczał.
Wolałby on nie wtrącać się zupełnie do tej wojny, ale nie mógł: Fryderyk wpadł na niego, niby jastrząb na wróbla, podziobał go, pokonał i wypędził. Król uciekł do Warszawy i płacząc nad losem nieszczęsnej Saksonji, przesiedział tutaj całe siedmiolecie, bo ta wojna siedem lat trwała i dlatego siedmioletnią się nazywa.
Możnaby myśleć, że mieszkając w Polsce, sam teraz rządzić zacznie — ale gdzie tam! Poco mu taka praca? Brühl przecie go wyręczy doskonale: zna lepiej ten kraj i mieszkańców, a król taki znękany, nieszczęśliwy, potrzebuje rozrywki, przyjemnej zabawy, aby zapomniał o troskach.
Kochany Brühl, przyjaciel, rozumie potrzeby królewskiego serca i zadość im czyni: bawi króla.