Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 13 - Czasy saskie, Stanisław August Poniatowski.djvu/45

Ta strona została uwierzytelniona.
Wielki nauczyciel Stanisław Konarski.


Noc czarna rozpostarła się nad naszym krajem, — ale dlaczego? Gdzie się podziało słońce, które nam świeciło za Zygmuntów i Batorego? Jakim sposobem naród oświecony i potężny — stał się ciemnym i słabym?
Najważniejszą przyczyną był brak oświaty — złe szkoły.
Wśród wojen, spraw domowych, kłótni — zapomniano, jaką powinna być szkoła.
A przecież — jaką wychowamy młodzież, taki staje się naród.

Młodość życia jest rzeźbiarką

powiedział Zygmunt Krasiński, wielki poeta polski, i powiedział świętą prawdę: co z nas zrobią w młodości, tacy jesteśmy potem.
A zobaczmy, co szkoła robiła z młodzieży w tych czasach.
Oto chwila wypoczynku i zabawy. Na dziedzińcu szkolnym uczniowie bawią się wesoło, swobodnie rozmawiają z nauczycielami, garną się do nich z ufnością, z miłością, widać, że są kochani i nawzajem serdecznie kochają swoich wychowawców.
Wejdźmy teraz do klasy. Uczniowie w ławkach siedzą spokojnie, poważnie, uważają bardzo. Nauczyciel tłumaczy im łacińskie słowa, układa zdania, każe zapisywać, powtarzać. Wreszcie czyta im po łacinie z dużej księgi, zwanej Alvarem, —