Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 16 - Królestwo Polskie 1815-31.djvu/26

Ta strona została uwierzytelniona.
Zegota.[1]

Juści przecież bez winy w Sybir nas nie wyślą,
A jakąż winę naszą znajdą lub wymyślą?
Milczycie? Wytłumaczcież, co się tutaj dzieje?
O co nas oskarżono? jaki powód sprawy?


Tomasz Zan.

Powód, że Nowosilcow przybył tu z Warszawy.
Znasz zapewne charakter pana senatora,
Wiesz, że już był w niełasce u imperatora,
Że zysk dawniejszych łupiestw przepił i roztrwonił,
Stracił u kupców kredyt i ostatkiem gonił,
Bo pomimo największych starań i zabiegów
Nie może w Polsce spisku żadnego wyśledzić,
Więc postanowił świeży kraj, Litwę nawiedzić,
I tu przeniósł się z całym głównym sztabem szpiegów.
Żeby zaś mógł bezkarnie po Litwie plądrować
I na nowo się w łaskę samodzierżcy wkręcić,
Musi z naszych towarzystw wielką rzecz wysnować
I wiele nowych ofiar carowi poświęcić.


Żegota.

Lecz my się uniewinnim.


Tomasz Zan.

Bronić się daremnie:
I śledztwo i sąd cały toczy się tajemnie,
Nikomu nie powiedzą, za co oskarżony,
Ten, co nas skarży, naszej ma słuchać obrony;
On gwałtem chce nas karać: nie unikniem kary. —
Został nam jeszcze środek smutny — lecz jedyny:
Kilku z nas poświęcimy wrogom na ofiary,
I ci na siebie muszą przyjąć wszystkich winy.
Ja stałem na waszego towarzystwa czele,
Mam obowiązek cierpieć za was, przyjaciele.
Dodajcie mi wybranych jeszcze kilku braci,
Z takich, co są sieroty, starsi, nieżonaci,
Których zguba niewiele serc w Litwie zakrwawi,
A młodszych, potrzebniejszych z rąk wroga wybawi.


  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – Żegota.