Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 16 - Królestwo Polskie 1815-31.djvu/31

Ta strona została uwierzytelniona.

w Towarzystwie Przyjaciół Nauk, tylko w królewskim zaniku nowy portret panującego cesarza i króla, Mikołaja I.
Czy to nie wszystko jedno?
Niezupełnie. Aleksander I przynajmniej udawał przyjaciela Polaków, nie śmiał występować przeciw nim otwarcie, — Mikołaj I jest zaciętym wrogiem Polski i jej konstytucji. Koronował się wprawdzie na króla polskiego, bo przed wojną turecką pragnął zjednać sobie Polaków, może uśpi ich czujność, ale za to ustępstwo mścić się zamierzał srogo przy pierwszej sposobności.
Więc wszędzie tropią spiski, wszędzie szpiegów pełno, a więzienie u Karmelitów przepełnione. Nie zmieszczą się tam oskarżeni o to, że kochają ojczyznę i dążą do przywrócenia jej wolności.
Okropna zbrodnia!
Za tę zbrodnię sądzić ich będą Polacy: sąd sejmowy. Są dowody, że należeli do związku Wolnych Braci Polaków, niechże ich za to karzą właśni bracia. Nie car, ale Polacy muszą wydać wyrok, a za takie przestępstwo śmierć albo katorga.
Niewolno w Polsce marzyć o odbudowaniu ojczyzny, — sędziowie Polacy sami to potwierdzić muszą.
Wszystkie serca zabiły lękiem: czyż się taka straszna rzecz stanie? Czy sąd sejmowy polski potępi pragnienie wolności? Wszyscy z niepokojem czekają wyroku, car Mikołaj uśmiecha się szyderczo: według prawa osądzić muszą!
Sądzą, badają, — nadszedł dzień wyroku: jakie słowa zabrzmią w zamku królów polskich?
Marszałek sądu sejmowego głosi:
Oskarżeni nie popełnili zbrodni stanu: zawinili tem tylko, że należeli do towarzystw zabronionych. Za to kara więzienia podług prawa.
Warszawa odetchnęła, w całym kraju spadł ludziom z serca ciężki kamień. Ale sza! cicho! radości objawiać nie można: cesarz pieni się z gniewu, nie