Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 18 - W dolinie łez. Od r. 1863-1901.djvu/13

Ta strona została uwierzytelniona.

Przemawia nią ojciec i matka do dzieci: staje się językiem świętym, który poza domowem ogniskiem usłyszeć można jedynie w kościele.
Gdyby go można usunąć z kościoła — —
Gdyby można wyrwać z korzeniem!
Zabrania się w księgarniach wystawy polskich książek, niema pism polskich, — a szkoły!
W szkołach, tylko rosyjskich naturalnie, uczą Litwinów, ile krzywd Polacy wyrządzili im przez zdradziecką unję. Pozbawili ich niepodległości, zniszczyli język, pamiątki, kulturę, car dopiero pozwoli się Litwie odrodzić. Niech się odpolszczą, staną Litwinami i pomszczą wszystkie krzywdy. Car im dopomoże. Na początek pozwala mówić po litewsku i drukować litewskie książki, tylko broń Boże nie łacińskiemi czcionkami, bo to polska zaraza, lepszy alfabet rosyjski.
Młodzież litewska wychowuje się w tych przekonaniach i nic innego nie wie. To lud, który dopiero sięga po oświatę i nie wie, że podają mu fałsz i truciznę.
Jaki plon wyda ten zdradziecki posiew?


Uwłaszczenie.


Ogromny błąd popełnił Wielopolski, że mógł, a nie załatwił sprawy uwłaszczenia. Zamiast dać ziemię ludowi na własność i oznaczyć cenę wykupu, wprowadził tak zwane oczynszowanie, to jest dał ziemię niby w wieczystą dzierżawę, ale chłop zawsze musiał z niej płacić czynsz panu.
Rozumie się, że na tem chłop poprzestać nie mógł, miał prawo zostać właścicielem ziemi, którą już blisko tysiąc lat uprawiał.
Powstanie styczniowe chciało błąd naprawić, uchwaliło jednogłośnie uwłaszczenie, lecz ponieważ zostało pokonane, nie miało siły wprowadzić go wszędzie.