Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 18 - W dolinie łez. Od r. 1863-1901.djvu/33

Ta strona została uwierzytelniona.

wia Węgrów, lecz Rusinami nagle zajął się po ojcowsku.
Ruś — pamiętamy — za Kazimierza Wielkiego, a więc w XIV wieku, połączyła się z Polską, szukając jej opieki i obrony, aby nie stać się łupem Węgrów lub Tatarów.
I odtąd dwa narody żyły w jedności i zgodzie, łączyły się w małżeństwach i na polu walki albo przy wspólnej pracy. Rusin widział w Polaku brata i za brata był zawsze uważany.
Dopiero Austrja zrobiła odkrycie, że Rusin potrzebuje cesarskiej opieki przed ciemięzcą Polakiem.
A on nic o tem nie wie. Trzeba mu to wytłumaczyć. Wierni słudzy cesarza zbierają Rusinów w cerkwi świętego Jura we Lwowie i tam mu opowiadają o krzywdach, jakich od Polaków doznaje. Ziemię mu wydarli, oświaty nie dali, gnębili narodowość, prześladują unję. Tak, tak: Polacy prześladują unję!
Takich prawd dowiadują się biedni Rusini, ale że im to jakoś wszystko jedno i niewiele mogą zrozumieć, więc trzeba sprowadzić garstkę hajdamaków, którzy lubią rżnąć, palić i mordować. Usłyszeli o krzywdach i zemsta gotowa, co się długo namyślać? Hajże, na uniwersytet! Niszczyć książki, krajać obrazy, rozpędzać profesorów, walczyć pałką i nożem. To kultura.
Namiestnik Polak — zabić go. Niech nie rządzi na ruskiej ziemi.
Tak zaczęła się walka o zniszczenie polskiej kultury na ziemi, która innej, własnej kultury nie miała; o zerwanie wiekowej zgody z Polakami, a przez to osłabienie polskiego żywiołu, żeby się nie upomniał kiedy o swoje prawa.
Ale co najdziwniejsza, że Moskal i Prusak z niezmierną gorliwością pospieszyli Rusinom na pomoc. Nie żałują pieniędzy i nauczycieli, żeby im wytłumaczyć, kto ich wrogiem, i jak mogą z tym