Strona:Niewiadomska Cecylia - Legendy, podania i obrazki historyczne 19 - Resurecturis.djvu/19

Ta strona została uwierzytelniona.

więc tworzy się opieka rodzicielska, która musi zdobyć pieniądze, żeby szkoła miała z czego płacić nauczycieli.
Szkoła polska nie może dać matury, trzeba składać egzamin rządowy, a przy nim obetną każdego. Musimy jednak zdobyć i maturę, bo inaczej młodzież polska nie miałaby dostępu do uniwersytetu. I radzą sobie jakoś. Temu się udał egzamin rządowy w Warszawie, bo doskonale był przygotowany, — inny pojechał zdawać go do Rygi, Kijowa, Moskwy nawet, bo tam nauczyciele bezstronniejsi, — a jeszcze inny jedzie za granicę.
Byle szkoła była, poradzimy sobie.

A uniwersytet? Jakże on wygląda, jeśli polscy uczniowie nie mają do niego dostępu?
Bardzo pięknie wygląda, bo w nim prawie sami Rosjanie. Rosjanie-popowicze, których niechętnie widzą w rosyjskich uniwersytetach, tu dostają nasze stypendia, za polskie pieniądze się kształcą.
Tak wygląda po manifeście, obiecującym prawa narodowe, polski uniwersytet w Warszawie.

Ale szkoła średnia i uniwersytet to niewszystko, najważniejsza szkoła powszechna, ludowa, jakże tam z polskim językiem?
Nauczyciel ludowy postąpił odważnie: w szkole początkowej uczyć zaczęto po polsku. Nie może być inaczej, to jest polska szkoła.
Cześć ci, nauczycielu ludowy, żeś zrozumiał swój obowiązek.
Oprócz tego powstała Macierz Szkolna. Ma ona przedewszystkiem podnieść oświatę ludu, tak strasznie zaniedbaną, a nawet tłumioną. Należy ziemię polską pokryć siecią szkółek, cały naród wezwać do tej wielkiej pracy.
I stanął cały naród: księża, obywatele, lud, mieszczanie, wszyscy. Zobaczmy, co zdobiono w ciągu roku.