Strona:Nowy Nick Carter -11- Bezbarwne żyjątka.pdf/18

Ta strona została uwierzytelniona.

we! — Widząc zakłopotanie inspektora, Carter zmienił ton i zaczął pytać rzeczowo: — Kiedy widziano poraz ostatni Karola Duvala?
— Dnia dziesiątego maja, koło siódmej wieczorem koledzy widzieli go wychodzącego z biura — wskoczył do autobusu, idącego w stronę St. Denis — odtąd — ślad jego zaginął.
— Czy miewał przy sobie większe sumy pieniędzy?
— Był to młodzieniec skromny, bardzo uczciwy — taką opinję wydano o nim w biurze — nigdy nie wspominał o pieniądzach, a w biurze także mu ich nie powierzano.
— Poproszę o protokół z oględzin zwłok.
Nick Carter długo i sumiennie czytał papier, który mu wręczył inspektor, poczem spytał:
— Czy mógłbym obejrzeć trupa na własne oczy?
— Nie będzie to łatwe, ale spróbujemy... A czy protokół nie wystarcza?...

— Panie inspektorze, należę do ludzi, którzy opierają się wyłącznie na własnem doświadczeniu — odparł detektyw i wydał dyspozycję wchodzącemu służącemu: — Pawle, proszę przygotować tekę Nr. 5.