Strona:O Żydach i kwestyi żydowskiej.pdf/105

Ta strona została uwierzytelniona.

tężną: mieszczanin oświecał się, wzbogacał, pracował, — żyd uczył się krajowéj mowy i przybierał strój ogólnie noszony.
Oto jest strona tradycyi naszéj, którą bardzo mała liczba przewodników umysłowości społecznéj społeczeństwu ukazuje. Cóż? czy nie warto jéj właśnie wziąć za przykład dla teraźniejszości, jéj właśnie zagłady w pamięci publicznéj lękać się, przez nią głosami przodków do ogółu przemawiać?
I kłamią także albo srodze mylą się ci, którzy budowę naszą za tak kruchą poczytują, iż piérwsze lepsze nadużycia krytyczności i niepodległości myślenia o rozpadnięcie się przyprawić ją może. Zapewne, każde dobro przynosi za sobą niepożądane wybujałości i nadużycia. Są krańce myślenia takie, na których krytyka wnet tylko rozwalać a niepodległość burzyć, na których panują mrzonki, utopie, wszechwzględne i rozkładające negacye. Lecz czyliż tak już jesteśmy słabi, że niezbędnéj téj, wszędzie w Europie istniejącéj wybujałości, nie moglibyśmy zwalczyć i przetrwać? Lękliwość to nieuzasadniona, bo niczemu nie zaradzająca, bo to właśnie, czego lękamy się, wnika do nas przez wszystkie szczeliny na széroki świat otwarte, a duszność powietrza naszego wzmaga tylko ostrość i szkodliwość tych powiewów, przybywających z zewnątrz. Starając się zmniejszyć wpływy nauki na społeczność i trzymać w karbach rozwój i wzlot jéj myśli, tłumiemy ognisko, które ogrzać i oświecić nas może, a nie możemy przeszkodzić temu, że parzą nas iskry, lecące z ognisk sąsiednich. Czyliż tak trudno zrozumieć, że dla swawoli myśli tylko swobodna praca myśli hamulcem być może, że tylko nauka udziela oręży, mogących zwalczać utopie, że tylko na wysokim stopniu umysłowego rozwoju wyrabiają się siły twórcze, zdolne stawić tamy prądom burzącym.
Co do mnie wierzę, że wtedy tylko zagadnienia nasze społeczne wszelkie, z żydowskiem włącznie, szczęśliwie ro-