Strona:O Żydach i kwestyi żydowskiej.pdf/48

Ta strona została uwierzytelniona.

kim, często bardzo opowiadała o pięknéj fontannie a synów posyłała do szkół w tym, jak zdaje wyłącznym celu, aby w przyszłości mogli oni odznaczać się delikatną manierą i jak najwięcéj używać widoku pięknych fontan.
Daleką jestem od twierdzenia, aby cywilizacya tylko pośród żydów, w ciasny ten i jednostronny sposób pojmowaną bywała. Wiem dobrze, że pozory oświaty posiadają we wszystkich klasach społeczeństwa nikczemnych albo naiwnych czcicieli, że w gruncie rzeczy, fontanna czy kareta, delikatna maniera, czy wykwintne obejście się, niemczyzna czy francuszczyzna albo nawet angielszczyzna, w wielkiéj omyłce téj jednakowe posiadają znaczenie. Lecz pomiędzy średnią warstwą ludności żydowskiéj, wielka omyłka ta, znana wszędzie, najbardziéj jest rozpowszechnioną. Dla czego tak jest? długo dochodzić nie trzeba. Jasnem wydaje mi się, że przypisać to wypada wiekowemu, przymusowemu spotykaniu się żydów z jedną tylko stroną cywilizacyi, przedstawiającą materyalne jéj interesy i manipulacye, a także świéżemu przystąpieniu ich do jéj źródeł. Jest to rodzaj olśnienia, doświadczonego na widok odkrywających się nagle przestrzeni szérokich, przeróżnie zabarwionem światłem oblanych. Oko do świateł tych nieprzyzwyczajone, spostrzega zrazu te tylko z pomiędzy nich, do których najwięcéj przywykło. Olśnienie to, wytłumaczyć się dające, sprowadza złe następstwa. Czyniono tych, którzy mu ulegają, ślepemi i gluchemi na idee, będące jądrem i samą istotą cywilizacyi, na idee sprawiedliwości pomiędzy narodowéj i pomiędzy ludzkiéj, — godzenia interesu własnego z interesem ogółu, — obowiązku, zwracać rozkazującego długi nie tylko materyalne ale i moralne, — wyrozumiałości, uczącéj przebaczenia, ofiarności, umiejącéj złożyć korzyści osobiste na ołtarzu publicznego