Strona:O Żydach i kwestyi żydowskiej.pdf/54

Ta strona została uwierzytelniona.

W dziecięcym prawie wieku, w wieku, w którym ludzie plemion innych całem brzemieniem ciążą jeszcze na pracy i odpowiedzialności swych wychowawców, on nosi już na swéj pracy odpowiedzialność za życie i byt kilku istot. Rodzinne obowiązki i ciężary obarczają nadzwyczaj wcześnie nadzwyczaj słabą siłę jego wytwórczą. To téż usiłuje on często wzmódz wytwórczość przez wyzyskiwanie. Wyzyskuje słabości, namiętności, nieuwagi ludzkie, a pomimo to, w ogromnéj większości wypadków, mieszka zawsze w brudnych i przeludnionych izbach najuboższych domóstw miejskich, okrywa się łachmanami a dzieci swe raz tylko w tydzień kawałkiem mięsa lub ryby obdziela. Przez sześć dni w tygodniu on i rodzina jego zachowują post bardzo ścisły, a nierzadko, istoty te wygłodzone przymusowym postem, senny spoczynek znajdują nie już w najciaśniejszéj choćby izdebce ale w kącie, w szczelinie, w norze izdebki, wynajmowanéj na współkę z kilku innemi rodzinami, podobnież szczęśliwym cięszącemi się losem. Ten tylko, kto badał życie tłumu tego, a badał je bez uprzedzeń i niechęci, ten tylko, kto zdolnym jest współczuć ludzkim cierpieniom, gdziekolwiekby one istniały, widzieć i rozumieć może całą bezdnię trawiących tłum ten nędz fizycznych. Są to nędze takie, o jakich najniższe nawet klasy plemion innych, w dzisiejszym stanie europejskiéj cywilizacyi wyobrażenia nie mają. Zazwyczaj ulegamy pod tym względem optycznemu złudzeniu. Kapitały są w rękach żydów, powiadamy, oni to wzięli w ręce swe wszystkie bogactwa krajowe. Pomijając, że w twierdzeniu tem spoczywa zasadnicza omyłka, ponieważ ziemia, to największe bogactwo krajowe, w nieznacznéj zaledwie części do rąk ich przeszła, zapytać należy, gdy mowa o kapitałach ruchomych, jacy to mianowicie żydzi stali się