Strona:O Żydach i kwestyi żydowskiej.pdf/61

Ta strona została uwierzytelniona.

tradycyjnych obyczajów i zwyczajów. Narady te, noszące nazwę Sanhedrynów, toczonemi były zawsze w chwilach, dla żydowskiego plemienia szczególnie ważnych i przynosiły mu zawsze wyjaśnienie jakiejś strony jego bytu. Zdaje mi się, że dziś chwila jest ważną i wyjaśnienia wszelkie niezmiernie są potrzebnemi. Na piérwszy rzut oka sanhedryn zgromadzony w w. XIX wydawać się może anachronizmem. W rzeczywistości jednak nie byłby on zjawiskiem wyosobnionem. Przedewszystkiem zaś w sprawach tego rodzaju, nie należy nigdy opuszczać z uwagi téj smutnéj lecz widocznéj prawdy, że cała ludzkość nigdy nie żyje w jednem stuleciu, czyli w jednéj porze cywilizacyjnego rozwoju. Są pomiędzy nami tacy, którzy myślą i pojęciami wybiegli już w wiek XX i tacy, którzy nie wydobyli się jeszcze z objęć średniowieczności. To, co dla piérwszych jest już zupełnie niewczesnem, drugim oddać może ważne przysługi. W socyologicznem znaczeniu sanhedryny posiadają tę wyższość nad innemi zgromadzeniami tejże natury, że uczestniczyć w nich mogą nie sami tylko teologowie. Żydzi, duchowieństwa, we właściwem znaczeniu tego wyrazu, nie mają. Rabini ich nie są święconemi kapłanami i ziemskiemi przedstawicielami bóstwa, lecz tylko tłómaczami religii i dziejów. Każdy człowiek plemienia, do tłómaczenia takiego zdolny, posiada w zgromadzeniach ich prawo głosu. W wielkim sanhedrynie lubelskim, odbytym za panowania Zygmunta I-go, brali udział cywilni urzędnicy gmin żydowskich i ich to zapewne uczestnictwu przypisać należy wyrok wieńczący prace sanhedrynu, a w którym nauka świecka i wierne przywiązanie do rodzinnego kraju, wyraźnie i energicznie ludności żydowskiéj zaleconemi zostały. (Al. Kraushar, Żydzi w Polsce). Że wyrok ten, owoców odpowiednich treści swej nie