Strona:O Żydach i kwestyi żydowskiej.pdf/65

Ta strona została uwierzytelniona.

i słusznie zarzucić może. Ale, czy z głębokich ciemności lud wywiedzionym być może na światło inaczéj jak przez pół światła? Czy do popraw radykalnych dążyć może inaczéj, jak przez częściowe, byleby zasadnicze poprawy? Są to pytania, które przedstawiam rozwadze ludzi, z socyologiczną wiedzą obeznanych. Pragnęłabym tylko, aby przed rozstrzygnięciem ich, zapoznali się oni z istotą, historyą i rezultatami działalności byłéj szkoły rabinów warszawskiéj a także istniejącéj dziś w Warszawie szkoły realnéj zostającéj pod przewodnictwem p. Dickstejna.[1]

  1. Mniemam, że nie będzie zbytecznem w kilku słowach skreślony obraz szkoły powyższéj: Wszystka młodzież, kształcąca się obecnie w szkole realnéj, piérwsze lata nauki swéj spędziła w chederach (4—5 lat), pewna część po wyjściu z chederów uczęszczała poprzednio i do szkółek elementarnych wyznania mojżeszowego. W szkółkach elementarnych nauczyła się ta młodzież czytać i pisać po rosyjsku, po polsku i rachunków, z domu i chederu — posiada znajomość czytania po hebrajsku (niepoprawnie). Szkoły elementarne wyznania mojżeszowego stoją dotąd na stopie dosyć nizkiéj, głównie z powodu braku odpowiednio wykwalifikowanych nauczycieli i małego interesowania się ich sprawami szerszéj, wykształconéj publiczności. Młodzież, uczęszczająca do szkółek takich, po największéj części biédna — po ukończeniu całkowitem lub częściowem szkoły, rzuca naukę, wyciągnąwszy ze szkoły bardzo nie wiele, bo zaledwie mechaniczną znajomość czytania i pisania bez innych podstaw do kształcenia się w kierunku obywatelskim.
    Szkoła realna ma za zadanie przyciąganie takiéj młodzieży i kształcenie jéj dobrze. Dotychczasowy rezultat jest ten, że wielu z téj młodzieży już do szkół publicznych wstąpiło, a znaczna część, przebywając w szkole lat kilka, zyskała podstawy do dalszego kształcenia lub pożytecznéj pracy w społeczeństwie. Nie ulega wątpliwości że ci, co skończą 4-ry klasy szkoły realnéj, nie wrócą już na drogę ciemnoty i zacofania, staną się według wszelkiego prawdopodobieństwa rozsadnikami oświaty pomiędzy ciemniejszą bracią swoją.