Strona:O Żydach i kwestyi żydowskiej.pdf/95

Ta strona została uwierzytelniona.

niku, doszliśmy do najwyższego punktu wszelkich rozwag sprawy społeczne na celu mających, do punktu, na którym wszystkie one zbiegają się z sobą i rozstrzygnięcia oczekują.
Szary obraz życia naszego ma swoje pręgi i światła. Jedną z nich jest wzmożony u nas od lat kilkunastu szacunek dla nauki i żywszy ku niéj niż przedtem popęd pokoleń młodych. Już pomiędzy naszemi rodami królewiąt, istnieją takie, które na widok potomków swych, imających się umysłowych zawodów, wstydem i oburzeniem nie płoną. Już pośród potomków tych, dążenie ku światłu umysłowemu stało się dość częstem a nieuctwo zupełne dość rzadkiem. Już pewna część kobiet naszych zapragnęła opuścić wachlarz dla książki i tkliwe tony fortepianów dla surowych trudów zarobionéj pracy. Szczęśliwe początkowanie to, jeden z największych pisarzy naszych, do starszego pokolenia należący (T. T. Jeż) określa następnemi słowy: ...„Objawem tem jest: znaczne powiększenie się materyału w ludziach młodych, wykształconych. Spotykam, poznaję słyszę o różnych, ten umie to, ten owo, ten pracuje w takiéj lub innéj gałęzi, ów się uczy. Tego dawniéj nie bywało. Za czasów naszych, nauka wlekła się z tyłu; przodem szło co innego...”
W czasach dzisiejszych nauka podnosić się zaczyna ze stanowiska upośledzonego, na którem różne a różne koleje i usposobienia narodu długo ją utrzymywały.
Jednak nie łudźmy się. Jest to dopiéro początkowanie, zawiązek, nadzieja. Do pełnego rozwoju wiedzy i myśli, do takiego podniesienia się skali umysłowéj ogółu, na jakiem znaleźć może on umiejętność rozwiązywania zagadnień życia swego, jeszcze nam daleko. Objawia się to nietylko w obrębie kwestyi żydowskiéj, ale w najróżniejszych