Strona:O sześciu łabędziach.djvu/5

Ta strona została uwierzytelniona.




Tam na górze, na wysokiej, tam przy rzece, przy głębokiej, kędy lasy, parki, drzewa, sztandar króla tam powiewa... Cudny zamek króla stoi, koło niego ludzie w zbroi... Wieżyc kilka tkwi do góry, chcą, zda, przebić się w lazury... Marmur lśni się w słońcu cały, lśnią okienne też kryształy. Na krużgankach cudne kwiaty: róże, lilje i bławaty...
Koło zamku chodzą straże i gdy tylko się pokaże, obcy jaki, wnet straż woła: Skąd? z jakiego jesteś sioła?
Król miał piękną żonę, młodą, świeżą, cudną jak jagodę, i Ślicznotką zwał ją pono, ukochaną, uwielbioną...