Nad zwycięskiemi Himery wody
Uniosę skrzydłem mej ody
Do wiecznych gwiazd chwałę czynów
Dzielnych Dynomena synów[1],
Co śród słonej morza flagi
Zamknęli imię Kartagi.
Lecz kończmy szybkie pochwały;
Zręcznej ogniwem krótkości wiązane,
Mniej drżą na obmów postrzały,
Mniejszą pociągną naganę.
Ciężki przesyt pośpieszną zbyt ciekawość strudza:
Do serc zawistnych niesnadnie
I nie bez goryczy wpadnie
Ozdoba cudza.
Jednak, mądry Hieronie,
Znając, jak zawiść wyższa od litości podłéj,
Kochaj poddanych, bierz w ojcowskie dłonie
Sternicze łodzi narodowej jodły.
Stałą pamięcią myśl o tem,
Co jest pięknem, co godziwem:
Na kowadle niekłamliwem
Hartuj język prawdy młotem.
Bo jeśli błąd karli spłodzisz,
Lud go przekuje w olbrzyma:
Tysiąc świadków w straży-ć trzyma,
Bo ty ich losem dowodzisz:
Chcesz-li zachować duszę w blasku przyrodzonym,
Pozyskać chlubne wieści, być u świata czczonym,
Nie ściskaj prawicy hojnej,
Nieś krajowi wsparcie winne,
Roztocz, sterniku dostojny,
Łask twych żagle wiatropłynne.
Brzydź się spodloną pochlebców zgrają,
Co słabość królów zdradzają.
Sama tylko zmarłych sława
Niepomna koron i tronów,
Śmiertelną pamięć poddawa
Pod sądy piór i bardonów.
Nie zgasną Kreza dobroczynne cnoty!
Lecz ciebie, okrutniku!
Coś w miedzianym skwarzył byku
Pokrewne niebu istoty,
- ↑ Hieron i jego bracia zwyciężyli Kartagińczyków pod Himerą w sam dzień bitwy pod Salaminą (480 r.).