Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/199

Ta strona została przepisana.
—   195   —

Drży jeleń i uchodząc przeklina zdumiały
Zdradną wonią i tropy, które go wydały.
A gdy go nieprzyjaciół osacza gromada,
Ostatnią w przyjaciołach nadzieję pokłada.
Ów niegdyś władca borów, postrzegłszy na łące
Jelenie ponad wodą swobodnie błądzące,
Śpieszy, czoło schylając, ich pomocy wzywać,
Poruczać im swe życie i wstyd swój ukrywać.
Ale każdy od zbiega natrętnego stroni
I smutnych jego losów zarazy się chroni:
Opuszczają go wszyscy: tak pochlebców tłuszcza
Króla i najlepszego w nieszczęściu opuszcza.
Nędzny tułacz rzuca się z żalem w inne strony:
Przebiega ten las czarny, ten las ulubiony,
Gdzie niegdyś pędząc młodość bezpieczną i śmiałą,
Sto razy się napawał rozkoszą i chwałą,
Gdzie okoliczne drzewa, jaskinie i skaty
Głos wojny i miłości jego powtarzały...
Cześć, miłość, panowanie, wszystko dzisiaj traci!
Próżno niosąc szlachetną pomoc jeden z braci,
Młody, który śmie wszystko i na nic nie zważa,
Wyskakuje i sam się za niego naraża;
Doświadczone ogary podstępu dostrzegły.
Wtem go uderza znowu trąby głos odległy;
Pędzi, bieży i w biegu, zdawna świadom zdrady,
W bok nagle uskakując swe przerywa ślady,
A zdaleka od ścieżek, w kącie utajony
Czuwa i wodzi drżący wzrok na wszystkie strony,
Wraca, krzyżuje, miesza drogę. Czasem stawa,
Rozgląda się i słucha; już myśliwych wrzawa,
Trąby i psów okropny głos, którym brzmią gaje,
Mocniej coraz i bliżej słyszeć mu się daje.
Bieży jeszcze, na zdrady jeszcze się zdobywa,
Lecz trwoga już w nim drżące żyły wskroś przeszywa;
Każdy szmer wznieca rozpacz w sercu zalęknionem,
Drzewo mu każde wrogiem, każdy wróg jest zgonom:
Naówczas daremnemi zmęczony zawody
Z lądu przeniewierczego rzuca się do wody;
Lecz odmieniwszy żywioł, nie odmienia losu.
Napełniając las dźwiękiem wrzaskliwego głosu,
Z iskrzącemi oczyma za nim tuż przypada
Łaknąca barbarzyńskiej uczty psów gromada,
Okryta kurzem, potu ociekła strumieniem,
Zapalona wściekłością, ziejąca pragnieniem;
Spiekłym ich paszczom woda ledwo starczyć zdoła;
Ale gdzieindziej zapęd okrutny ich woła:
Krwi pragną i krwią tylko nasycić się mogą.
Bez wsparcia, jeden... zgrają otoczony srogą