„Dla ciebiem ojca królestwo rzuciła...“
Tutaj zamilknie, strugą łez zdławiona.
W wezbraniu serca snać mowę straciła.
Ale niebawem znów rozpocznie ona:
„Przed kaźnią losów w tobie jest obrona
Moich lat młodych... O niech mi nie ginie
Dusza w tęsknocie, niech w tych łzach nie kona!
A on jej powie: „Cóż cię trapi ninie?
Wszak zawsześ mnie krzepiła w utrapień godzinie?“
„Miłość ku tobie sypiać mi nie daje“ —
Rzecze mu na to — „gdy ja nieszczęśliwa
Z tęsknej boleści, co mi serce kraje,
Ty śpisz spokojnie; noc tobie upływa
Bez żadnej troski“...
- (Jan Kasprowicz).
- (Jan Kasprowicz).
„Natychmiast rozum i księgi wiedzy i postępy w sztuce uczynią nas świętymi całej ziemi, a słowom naszym, jak indyjscy murzyni władcom hiszpańskim, najsłużebniej posłuszne będą duchy
wszech żywiołów, jak lwy sprawować będą straż wokoło nas i biedź będą jak olbrzymowie Laponii; ponętne kibicie dziewic i kobiet zabłyszczą przed nami cudniejszym urokiem, niż łabędzia pierś bogini piękności, napędzą do nas flotę z wód Wenecyi i złożą nam u stóp złote runo z ziem amerykańskich, które co rok napływa do skarbów Filipa[1]... O! jak przed wiekami wyrocznię delficką, tak nas nawiedzi sztuka tajemnicza, a duchy morza osuszać nam będą i znosić skarby od ostatnich krańców świata“.
Z taką otuchą oddala się Faust z towarzyszami na naukę czarnoksięstwa. Dla przeświadczenia się o skuteczności magii, wyzywa Mefistofelisa; ten zjawia się, a zapytany, dlaczego opuścił piekło, odpowiada, że wstępując na ziemię, bynajmniej nie opuścił piekła i że tu na ziemi jest u siebie. Następuje układ, na mocy którego Faust za cenę duszy swojej będzie miał za towarzysza na lat 24 ducha, który mu za-
- ↑ Głośnego w dziejach króla hiszpańskiego.