Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/307

Ta strona została przepisana.
—   303   —
VI. Szekspir.

1. Zapomnij. (Sonet 81).

Po mem skonaniu nie płacz ty dłużej nademną
Nad chwilę, gdy usłyszysz jęk posępny dzwonu
I dowiesz się, żem rzucił ziemię tę nikczemną,
By dzielić z robakami łoże mego zgonu.
I nawet teraz, gdy ma dłoń te wiersze kréśli,
Zapomnij ją, zapomnij! Ja tak kocham ciebie,
Że wolę, byś mą pamięć zatarła w swej myśli,
Niż miała się rozżalać po moim pogrzebie.
Ach, tak; jeśli twe oko spocznie na tym rymie,
A ja może już zmieszam się z cmentarną gliną,
Niech z ust twych nie wychodzi biedne moje imię,
A sny miłości razem z mem życiom zaginą.
Bo mądry świat, ujrzawszy, że więdniesz w żałobie,
Wyszydzi nas oboje, gdy będę już w grobie.
(Feliks Jezierski).




2. Romeo i Julia.


Na tle nienawiści dwu rodów: Montekich i Kapuletów rozwija się uczucie miłości między Romeem Monteki i Julią Kapulet. Romeo kochał się bez wzajemności w pięknej Rozalinie, gdy nagle na balu u Kapuletów, dokąd w przebraniu i masce się udał, poznaje czternastoletnie dziewczę, Julię, i po krótkiej rozmowie płonie miłością ku niej; w sercu Julii budzi się również dla niego niezwalczone uczucie. Wiedząc, że o małżeństwie z zezwoleniem rodziców panny nie może być mowy, Romeo obmyśla środek uskutecznienia zamiaru, środek, który wskutek zbiegu, okoliczności okazuje się fatalnym. Ksiądz Laurenty daje im ślub tajemny, a gdy ojciec Julii przymusza córkę do poślubienia Parysa, krewnego księcia Werony, ks. Laurenty dostarcza Julii napoju usypiającego, by ją uważając za umartą, pochowano w grobach rodziny Kapuletów; do Romea zaś, który z powodu zabicia w pojedynku krewnego Julii, Tybalta, musi opuścić miasto, wysyła list, by w czasie oznaczonym, gdy siła napoju miała ustać, przybył »z pożyczonego wydobyć ją grobu«. Listu tego Romeo nie odebrał, a przybywszy do grobu i znalazłszy Julię pozornie umarłą, zabija Parysa, który tam również się znalazł, a potem zażywa truciznę. Julia, przebudziwszy się i spostrzegłszy czarę w ręku dopiero co zmarłego męża, całuje go, a potem pomimo przełożeń ojca Laurentego, sztyletem życie sobie odbiera. U grobu kochanków przedstawiciele nienawistnych rodów podają sobie rękę zgody.
Przytaczamy tu scenę z aktu II, w której kochankowie miłość sobie wyznają.


Romeo.   Drwi z blizn, kto nigdy nie doświadczył rany.
(Julia ukazuje się w oknie).
Lecz cicho! Co za blask strzelił tam z okna!
Ona jest wschodem, a Julia jest słońcem!
Wnijdź cudne słońce, zgładź zazdrosną Lunę [1]),
 

  1. t. j. księżyc.