Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/429

Ta strona została przepisana.
—   425   —

„Dumny szachu!" rzeki Huon „władco Babilonu!
Przybrałem obowiązek u podnóża tronu
I dałem obietnicę wypełnić go święcie;
Przysięgą potwierdzone wielkie przedsięwzięcie!
Każ więc głuchnąć hałasom i cofnij twe straże,
Wyrok dla ciebie pada prosto z nieba!
Lecz co ziemski majestat tymczasem rozkaże,
To czynić trzeba, co przecierpieć trzeba!“

„Następco Mahometa! dasz mi wtedy wiarę,
Gdy wobec twego gniewu, wobec twoich grotów,
Zniosę odważnie jaknajsroższą karę?
Podać ci inny wniosek jestem jednak gotów,
Wielkiego poświęcenia dopełniając miarę:
Przyjm wiarę Chrystusową — z twojej zrób ofiarę;
Pierwszy przykład twym ludom dając w twej osobie,
Zrób więcej, niż sam Karol wymaga po tobie!“

„Skłoń się do ostatniego, a pierwsze żądanie
Cofnę natychmiast, miłościwy panie!
Przysięgi mojej przed nikim nie złamie.
Choć twe uniewinnienie na siebie dziś biorę,
Dla wielmożności winienem pokorę;
Wiedz jednak że w potrzebie wszechmogące ramię
Zbrodniczy zamach odemnie odeprze!
Masz wolny wybór; wybieraj, co lepsze!“

Gdy pośród niebezpieczeństw nasz bohater młody,
Piękny i dzielny, jak posłaniec boski.
Hardą stałością wspierając swe wnioski.
Wielkiego serca dał jasne dowody;
Odwraca się ku niemu szyjką i obliczem
Oblubienica w dali, nie wiedząc o niczem,
Rumieńcem dopełniając blasku swej urody
I drżąc o rozwiązanie tak dziwnej przygody.

W puchu monarcha kręci się i wierci,
To czerwony, jak ogień, to bledszy od śmierci,
Wrzeszczy, nogami rzuca, z przystojności zbacza;
Zły duch opętał Kalifa brodacza.
Na ten widok piorunem skoczyli pogany.
I podnieśli kindżały, dzidy, atagany;
Raz przecie niezliczona zgraja się ośmiela
Natrzeć ryczałtem na nieprzyjaciela.

W zapale o pierwszeństwo pohańce się tłuką;
Paladynowi chodzi o wygranę.
Któremuś wydarł dzidę, i krzyżową sztuką
Odcinając się mężnie, cofnął się pod ścianę