Strona:Obraz literatury powszechnej tom II.djvu/585

Ta strona została przepisana.
—   581   —


Jan Kryłow[1]

1. Małpa i lustro.

Gdy małpa siebie w lustrze zobaczyła,
Niedźwiedzia skrycie łapką potrąciła:
„Patrz! mówi ona, mój dobry kumie stary,
Czyj w lustrze może być obrazek tej poczwary?
Jak się to krzywi, podskakuje!
Umarłabym z rozpaczy, czuję,
Gdybym potworną była do tej miary.
A jednak z mych kumoszek, bracie,
Pięć, sześć podobnych pewno znacie?“ —
— „Ej, kumo, wiesz, że lepiejbyś zrobiła,
Gdybyś nie innych tu, lecz siebie zobaczyła",
Małpeczce niedźwiedź odpowiada,
Lecz na nic jego mądra rada!

Nikt, prawdę mówiąc szczerze,
Nie lubi widzieć się w satyrze.
Ja wczoraj miałem przykład tego:
Z oszustwa wszyscy Jana znają,
Kazania o tem mu czytają,
A mruga on na Protazego!


2. Osieł i słowik.

Osioł ujrzał słowika i mówi do niego:
„Słuchaj-no, przyjacielu!
Żeś majster w śpiewie, słyszałem od wielu,
Lecz chciałbym bardzo sam, dla sławy głosu twego,
Osądzić cię, poznawszy twe śpiewanie,
Czy rzeczywiście słuszne masz uznanie?"
Tu słowik jął swój kunszt w całości okazywać:
Szczebiotać, wygwizdywać,
W tysiączne dźwięki pieśń przeciągał swą, przelewał,
To jak fujarki głos, z tęsknotą się odzywał,
To znów drobniutkie w gaju tony rozsypywał.
I słuchał każdy rad
Śpiewaka róży i jutrzenki.
Ucichły — wiatr i ptasząt dźwięki
I legło bydło stad,
Pastuszek słuchał go w uroczem zachwyceniu
I do pasterki swej uśmiechał się w milczeniu.
Mistrz skończył wreszcie pieśń. Tu ze schylonym łbem
„Niczego!“ osieł rzekł: i świadczyć o tem śmiem;
Że słuchać można cię bez nudów, dzisiaj wiem;
Lecz szkoda, że nie znacie
Koguta w naszej chacie!

  1. Przypis własny Wikiźródeł Iwan Kryłow.