Strona:Oscar Wilde - Duch z Kenterwilu.pdf/21

Ta strona została skorygowana.
15

wszy kościotrupa siedzącego na fotelu przy kominku i czytającego jej pamiętnik, dostała z przestrachu zapalenia mózgu i przeleżała w łóżku sześć tygodni, a po wyzdrowieniu pojednała się z kościołem i zerwała wszelkie stosunki z notorycznym sceptykiem, panem de Voltaire.
Przypomniał sobie straszną noc, kiedy znaleziono niegodziwca, lorda Kenterwila, uduszonego w ubieralni wpakowanym mu do gardła waletem karowym. Zanim wyzionął ducha, wyznał on, że tą samą kartą oszukał Karola Jamesa Foxa o 50.000 funtów u Krokfordów i że teraz Duch zmusił go do połknięcia jej. Przypomniały mu się wszystkie jego wielkie czyny, zacząwszy od kamerdynera, który zastrzelił się w kredensie po ujrzeniu zielonej ręki, pukającej do ramy okiennej i skończywszy na pięknej lady Stutfield, która musiała nosić zawsze na szyi czarną aksamitkę, aby ukryć ślady pięciu palców, wypalone na białej jej skórze, i która wkońcu utopiła się w sadzawce na końcu Alei Królewskiej. Z entuzjastycznym egoizmem prawdziwego artysty zaczął raz jeszcze przebiegać pamięcią najsławniejsze swoje role i gorzko się uśmiechnął na wspomnienie ostatniego swojego występu, jako „Czerwonego Rutena czyli Uduszonego Dziecięcia“, swojego debiutu w roli „Chudego Gibeona, Wysysacza Krwi z Bexley“ oraz olbrzymiego wrażenia, jakie wywołał pewnego pięknego wieczoru czerwcowego, bawiąc się w kręgle własnemi kośćmi na placu lawntennisowym. I po tem wszystkiem jacyś przeklęci