Strona:PL-Rafał Górski-Bez państwa.pdf/153

Ta strona została przepisana.

pracy przedsiębiorstwa i wznowieniu działalności gospodarczej pod bezpośrednim zarządem pracowników, nie został wymyślony przez załogę białostockiego przedsiębiorstwa autobusowego w roku 1991. Dziesięć lat wcześniej był propozycją radykalnego skrzydła opozycyjnej NSZZ „Solidarność”. Tacy związkowcy jak Seweryn Jaworski, Zbigniew Marcin Kowalewski, Zbigniew Palka, Jadwiga Staniszkis i Henryk Szlajfer należeli do najbardziej zagorzałych zwolenników przejmowania władzy w przedsiębiorstwach przez komitety strajkowe[1]. Taktyka okupacji czynnej miała uczynić załogi pracownicze zbiorowo odpowiedzialnymi i samorządnymi we wszystkich sprawach, które ich dotyczą, biurokratyczny aparat państwowy planowano zastąpić federacją samorządów pracowniczych. Bardziej umiarkowani działacze „Solidarności”, którzy stanowili większość, obawiali się, że strajk czynny doprowadzi do wojny domowej. Wcześniej taktykę strajku czynnego spopularyzowali swoimi akcjami pracownicy fabryki zegarków Lip we francuskim Besançon w roku 1973. Kolejnych czternaście strajków czynnych wybuchło we Francji w latach 1974–1975[2]. Powodem były redukcje zatrudnienia, restrukturyzacje, likwidacje, bankructwa i przenosiny prywatnych firm do innych krajów. „Produkcja, którą podejmujemy, jest wynikiem naszych własnych pomysłów i gustów. Chcemy udowodnić, że fabryka to nie tylko maszyny. To przede wszystkim robotnicy, pełni inwencji i wyobraźni, potrafiący projektować nowe wyroby i wzory” – informowała w ulotce jedna ze strajkujących załóg. Organizowano też tak zwane „dzikie sprzedaże” produktów. W przypadku zegarków z fabryki Lip włączyło się do dzia-

  1. Zob. S. Jakubowicz, Bitwa o samorząd 1980–1981, Londyn 1988, s. 78–114.
  2. Zob. Z.M. Kowalewski, Wyobraźnia do władzy, http://www.ip.hardcore.lt/teksty/.