Strona:PL-Rafał Górski-Bez państwa.pdf/37

Ta strona została przepisana.
polityka bez polityków
demokracja uczestnicząca i walki
społeczne w samorządach lokalnych

Będzie tu mowa o skracaniu odległości. O tym, jak może przebiegać droga od obywatela do decyzji o wymiarze społecznym, o różnicach między partycypacją a reprezentacją i o tym, jak demokracja pod wpływem różnych czynników ułatwia lub hamuje nadużycia ze strony rządzących i różnych grup wpływu.
Przyjrzymy się zatem, jakie mechanizmy ustrojowe faworyzują wybrane jednostki i grupy społeczne, marginalizując równocześnie inne. Weźmiemy pod uwagę konsekwencje tego, że liberalizm przeważa dziś nie tylko w świecie ekonomii, ale też narzuca swe reguły na arenie politycznej oraz na różnych polach aktywności społecznej. Warto przypomnieć, że pojęcia liberalnej wolności kształtowały się w ścisłym związku z ideą własności prywatnej. John Locke i inni klasyczni liberałowie uważali, że ludzie powinni mieć nierówne prawa do decydowania o władzy politycznej – w zależności od tego, czy są „niezależnymi”, czy „zależnymi” finansowo obywatelami. „Zależni”, tj. nieposiadający określonej własności, nie mogliby mieć prawa do głosowania czy też prawa do posiadania reprezentacji przed władzami państwa. Z kolei John