Strona:PL-Rafał Górski-Bez państwa.pdf/88

Ta strona została przepisana.

wśród 15 biednych mężczyzn z dłuższym stażem – 12 zabiera głos
wśród 16 biednych kobiet z dłuższym stażem – 9 zabiera głos.

Pozwala to zaobserwować, że każdy kolejny rok uczestnictwa ośmielał ludzi do brania aktywnego udziału w zgromadzeniach. Choć płeć pozostaje czynnikiem determinującym aktywność, to jednak udział kobiet w dyskusjach zwiększała się wprost proporcjonalnie do liczby lat spędzonych przy pracach nad budżetem partycypacyjnym, rosnąc z każdym rokiem o 7%. Baiocchi odkrył niewielką, ale znaczącą tendencję faworyzowania mężczyzn, tych lepiej sytuowanych i lepiej wykształconych. Zostało to jednak w dużym stopniu zniwelowane przez doświadczenie uczestnictwa: pomiędzy tymi wybranymi, którzy mieli pięć lub więcej lat doświadczenia w uczestnictwie, rozbieżność klasy i płci przestawała odgrywać decydującą rolę. Dla porównania, w niewielkim szwajcarskim kantonie Glarus, gdzie zgromadzenie wszystkich dorosłych obywateli odbywa się raz do roku, kobiety stanowią zaledwie jedną trzecią uczestników. Podobnie jak w kilku innych kantonach, zebranie mieszkańców przegłosowuje lokalne przepisy (np. kwestie polowań), podatki, wybiera sędziów oraz decyduje o większych inwestycjach. Jeśli chodzi o frekwencję, to np. w 1996 r. stawiła się jedna czwarta ogółu uprawnionych. W podobny sposób mieszkańcy stanowią tam prawa od XIV w. (do połowy lat siedemdziesiątych XX w. bez udziału kobiet), spotykając się w jedną z wiosennych niedziel na wielkiej łące[1]. Baiocchi stwierdził również, że koszty psychologiczne uczestnictwa,

  1. Zob. M. Grabowska, T. Szawiel, Budowanie demokracji, Warszawa 2001, s. 80.