Strona:PL Ajschylos - Oresteja I Agamemnon.djvu/37

Ta strona została uwierzytelniona.

Jeżeli go gdziekolwiek widzi promień słońca
Przy życiu i przy wzroku: rodu jego końca
Nie pragnie jeszcze Zeus, jest jeszcze otucha,
Że wróci... To słyszący prawdy duch twój słucha.
CHÓR: Któż pierwszy to imię, któż
W cichy, spokojny,
Zła nieświadomy puścił świat?
Zgodne z posiewem burz,
Snać niewidzialny wynalazł je duch,
Przeczuwszy los,
Który na ziemię tę padł.
Miasta walący cios,
Rozbijający w puch
Rycerzy zastęp zbrojny
I druzgocący okręty —
Oto, co znaczy
To imię, pełne rozpaczy!
Gdy wstała z miękkiego łoża
Helena, sprawczyni wojny,
Gdy, na zachodzie wszczęty,
Poniósł ją wicher przez morza
Odmęty,
Pospieszył za nią wślad
Nad Simoidu brzeg[1],
Na bujny puszcz manowiec
Wszelaki odważny łowiec,
Wszelaki krwi żądny człek.

Ale złowróżbny ten ślub,
Urodzon z winy,
Co praw gościnnych kłóci mir,
Miał wnet wykopać grób,
Aby weń strącić Iljonu gród.
Zeusa gniew

  1. nad Simoidu brzeg — Simois, rzeka pod Troją.