Strona:PL Ajschylos - Oresteja I Agamemnon.djvu/80

Ta strona została uwierzytelniona.

AJGISTOS:
Wiem, że rad się nadziejami
Wszelki człek wygnany pasie.
PRZODOWNIK CHÓRU:
Lżyj, używaj, deptaj prawa —
Wszak to godne twego ducha!
AJGISTOS:
Jeszczeć ja ci to zapłacę,
Jeszcze szał twój mnie posłucha!
PRZODOWNIK CHÓRU:
Tak się sierdzi, tak się puszy,
Ni to kogut przy kokoszy.
KLITAJMESTRA
Ty się nie trwóż! My tu pany!
Nikt nas stąd już nie wypłoszy!

(KLITAJMESTRA i AJGISTOS giną we wnętrzu pałacu. Drzwi zamykają się za nimi. Z jednej strony rozchodzi się CHÓR, z drugiej świta Ajgistosa).



KOŃCZY SIĘ CZĘŚĆ PIERWSZA TRYLOGJI.