Strona:PL Aleksander Dumas - Wicehrabia de Bragelonne T4.djvu/235

Ta strona została uwierzytelniona.




ROZDZIAŁ XLI.
ZMIANA MIESZKANIA, KLAPA I PORTRET.

Porthos z radością przyjął poselstwo, przypominające mu jego młode lata, i dlatego ubrał się o pół godziny prędzej, niż zwykle i pośpieszył do mieszkania pana de Sain-Agnan.
Sain-Agnan zdziwił się bardzo, kiedy mu oznajmiono odwiedziny pana baron du Valon de Bracieux de Pierrefonds.
— A cóż to za szereg nazwisk?... — rzekł. Nie znam tego pana.
— To jest — odpowiedział służący — ten sam szlachcic, co miał zaszczyt jeść obiad z panem hrabią u króla, w czasie pobytu w Fontainebleau.
— U króla, w Fontainebleau!... — wykrzyknął Saint-Agnan — a prędzej, prędzej, wprowadź go tutaj.
Służący pośpieszył wykonać rozkaz. Porthos wszedł. Po zwykłych grzecznościach, hrabia, jako odbierający wizytę, odezwał się pierwszy.
— Panie baronie — rzekł — jakiejże szczęśliwej okoliczności winienem jego zaszczytne odwiedziny?
— Właśnie będę miał zaszczyt panu wytłumaczyć — odrzekł Porthos — ale... przepraszam.
— Co takiego?... — spytał Saint-Agnan.
— Zdaje mi się, że się krzesło łamie pode mną! Porthos wstał i czas już był wielki, bo krzesło pod tak ogromnym ciężarem rozeszło się zupełnie, A kiedy Saint-Ag-