Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom I.djvu/238

Ta strona została skorygowana.
Orgonowa.

Ha, ha, ha, ha,

Dyndalska.

Zbytnia przenikliwość.

Aniela.

Kiedy przenikliwość, kiedy ha ha ha, nie powiem com widziała.

Orgonowa.

Coś widziała?

Aniela.

Na własne oczy.

Dyndalska.

Cóżeś widziała?

Aniela.

To tylko przenikliwość.

Orgonowa.

Powiedz aniołeczku; ty taka dobra, ty się nigdy nie gniewasz; mój aniołeczku, prędzej.

Aniela.

Więc słuchajcie.

Dyndalska.

Słuchamy.

Aniela.

Porucznik...

Orgonowa.

Cóż!

Aniela.

Porucznik... Zofią... w rękę całował.

Orgonowa, Dyndalska.

W rękę całował?

Aniela.

W rękę.

Orgonowa.

Czy być może!