Ta strona została skorygowana.
ale nic przed Panną Anielą. Tego znieść nie mogę i trzeba, abyś mnię przy niej przeprosił...
Major.
Tu cię przepraszam, a przy niej nie warto...
Rotmistrz.
Majorze, z większém uszanowaniem.
Major.
Moja siostra, ale tobie lepiej życzę i powiadam, że ten stary grat do niczego.
Rotmistrz.
Majorze, do stu piorunów!... (Grzegorz i Rembo wchodzą z pałaszami w ręku)
SCENA XVIII.
Major, Rotmistrz, Grzegorz, Rembo.
Major, Rotmistrz, Grzegorz, Rembo.
Grzegorz.
Chodź, chodź, ja ci zaraz pokażę!
Rembo.
Do ogrodu, do ogrodu!
Major.
A to co? Coto znaczy? Rembo, gadaj zaraz, co to znaczy?
Rembo.
Kiedy Pan Major każe, to powiem jak się ma rzecz cała. Oto Grzegorz, taki jak go tu widzimy, zakochał się w Fruzi... w takim wieku... to proszę Pana Majora, trzeba być głupim.
Major.
No, no, cóż dalej?
Rembo.
I chce się z nią żenić. Na starość żenić się... to proszę Pana Majora, trzeba być szalonym.