Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom II.djvu/197

Ta strona została uwierzytelniona.
SCENA X.
Zdzisław (sam).

Zatém, zatém, mój plan za nic...
Ale nie, względem Celiny,
Honoru nie przestąpię granic:
Nie chcę oszczerstwem powiększać jej winy;
Ale męża będę cieniem,
Wszędzie mnie zoczy za każdém wejrzeniem,
Tak, że kiedy mnie ożeni,
Najszczęśliwszym się oceni.





SCENA XI.
Orgon, Celina.
(Orgon w płaszczu; Zdzisław ustępuje za altanę).
Celina.

Idziesz do miasta?

Orgon (zimno).

Idę.

Celina.

Tak późno.

Orgon.

Nie szkodzi.

Celina.

Sam.

Orgon.

Nic to.

Celina.

Nie chodź.

Orgon.

Muszę. (odchodzi).