Ta strona została przepisana.
SCENA VII.
Zofia, Czesław, Zdzisław, Smakosz.
Smakosz.
Ach, zlituj się, królowo, użycz swojéj łaski,
Każ mi zaprządz czém prędzéj do jakiéj kolaski:
Furman jak sztok pijany nagle końmi skrecił,
I dyszel całkiem złamał. Bodaj się nie święcił!
Zdzisław.
Zaraz dam ci mój pojazd. (prędko wychodzi)
Smakosz (biegnąc za nim),
Duszko! serce! życie!
Tylko prędko — Bóg ci to nagrodzi sowicie.
SCENA VIII.
Zofia, Czesław.
Zofia (wpół płacząc).
Nie, tego już nie zniosę: uchodzi, ucieka,
Nawet przyjaźni mojej całkiem się wyrzeka,
I dla kogo? dla kogo? niewdzięczny! fałszywy!
On nie ma serca, nie ma — łez tylko, łez chciwy.
(po krótkiém milczeniu)
Czesławie! nie chcąc wprawdzie odkryłam ci duszę,
Lecz tego nie żałuję, wyznać wszystko muszę.