Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IV.djvu/360

Ta strona została przepisana.
Bombalo.

Dobrze, śpiewajmy tymczasem. — Śpiewajmy, pijmy, bo w winie pociecha i rada.

Antonio.

Kiedy żal, smutek, bieda,
Lub się zrobi jaki błąd,
Kiedy mózg pomysł wyda,
A nie wiedzieć zacząć zkąd:
Wina, wina, wina dzban,
To mi radca! to mi pan!

Bombalo.

Kiedym dał, co ma sztuka,
Ą mój chory nie chce wstać,
Kiedy śmierć we drzwi puka,
A ja nie wiem co już dać:
Wina, wina, wina dzban,
To mi radca! to mi pan!

Fabricio.

Kiedy kto mego łaknie,
I wymierza na mnie cios,
A mnie w tém myśli braknie,
Jak mu szczutka palnąć w nos:
Wina, wina, wina dzban,
To mi radca! to mi pan!

Bombalo.

Hola! hej! wina!

Antonio.

Teraz niech nam Rozyna zaśpiewa!

Fabricio.

Rozyna później swoje godzinki odśpiewa.