Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom IX.djvu/155

Ta strona została przepisana.
Filonek.

Dobrze, i jeżeli Doktor zostanie Orgonem — Pułkownik Ludmir musi zostać Doktorem Fulgencyuszem.

Ludmir.

Wybornie, teraz do dzieła.

Filonek.

Proszę mi dać swój paszport, Doktora musi być w jego fraku w pojeździe.

Ludmir.

Oto jest mój!

(Filonek odchodzi.)





SCENA V.
Ludmir, Eugenja, Józef, Fulgencyusz (śpiący).
Ludmir.

Józefie! dziesięć dukatów za perukę Doktora.

Józef.

Samby ją sprzedał za te pieniądze, ale trzeba rozpoznać położenie nieprzyjaciela.

(Idzie z latarnią na palcach.)
Eugenja.

Bardzo śmiałe przedsięwzięcie.

Ludmir.

Bez śmiałości możnaż czego dokazać?

Eugenja.

Jak się rzecz odkryje, wstydzić się będziemy.