Ta strona została skorygowana.
Jenialkiewicz.
To, to?
Aniela.
Tak jest, to to...
Jenialkiewicz.
Jakem Ambroży nie wiem.
Aniela.
A któż będzie wiedzieć?
Jenialkiewicz.
Dolski, zobacz no.
Dolski (czytając przez ramię Anieli).
„Ztrzeszczony“.
Jenialkiewicz.
Prawda... ztrzeszczony... wyraźnie... ztrzeszczony... nowy wyraz pochodzi od treści... ztrzeszczony, ztrzeszezony... djable mi jednak w uszach trzeszczy.
Aniela (wracając do bióra)
Trzeba więc zgadywać?
Jenialkiewicz.
Słuchaj no, ja nie mogę pisać, tak jak ty piszesz twoje wyciągi z historyi powszechnej. Wielkie pomysły, jak się czasem w głowie zatarasują, strach by jéj nie rozsadziły, jeżeli im drogi nie otworzy się czém prędzéj... wtenczas to pisze się. (gesta) Rozumiesz?
Dolski.
Rozumiem. Prędko.
Jenialkiewicz.
Fiu! kursa, wyścigi pióra z myślą... a jak się pióro rozmacha.. bryzg, bryzg... rozumiesz?