Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom VII.djvu/068

Ta strona została przepisana.
SCENA IV.
Matylda, Dolski (przychodząc na przód sceny).
Matylda.

Panie Dolski, lubisz Pan jeździć konno?

Dolski.

Bardzo lubię.

Matylda.

Jeździsz Pan często?

Dolski.

Dosyć często.

Matylda.

Ja codzień.

Dolski.

Codzień, podziwiam jéj zręczność... Panna Aniela nie lubi zapewne?

Matylda.

I owszem, ale jéj teraz nie pozwalam, bo nie mam dla niéj dość spokojnego konia.

Dolski (z zapałem).

Ach dobrze Pani robisz... (spuszczając oczy i spokojnie) Dobrze Pani robisz.

Matylda.

Za słabą ma rękę.

Dolski (do siebie).

Biedaczka!

Matylda.

Daje się unosić.