Strona:PL Aleksander Fredro - Dzieła tom VII.djvu/111

Ta strona została przepisana.
Jenialkiewicz.

Ja ci go przysłałem.

Dolski.

Dziękuję... mało ze schodów nie zleciałem... potém Hrabia Adolf naséła jakiegoś hajduka po jakiś list nieszczęsny, który pieczętując wywracam kałamarz...

Jenialkiewicz.

Wielkie nieszczęście!

Dolski.

Alfred przybywa... prawda, w moim interesie...

Jenialkiewicz.

Ja ci go przysłałem.

Dolski.

Dziękuję. Śpiewa mi aryą jak Fra Diavolo in persona...

Jenialkiewicz.

Dobrze śpiewa i wie o tém... trzeba było chwalić metodę, chwalić...

Dolski.

A ba! ja także śpiewałem.

Jenialkiewicz.

A więc duet.

Dolski.

Gdzież tam, śpiewałem „Czemuś oczka zapłakała...“

Jenialkiewicz (kończy śpiewając).

„Moja ty kochanko miła“, znam, znam.

Dolski.

Nie wątpię, ale ja śpiewałem, bom się wściekał.