Ta strona została uwierzytelniona.
DO LENISTWA.
O lenistwo! Bóstwo moje!
Dla ciebie lutnię nastroję,
Lecz by twych uszów nie dręczyć,
Cicho struny będą brzęczyć,
Cicho będę śpiewać,
Ale głośno ziewać.
O jak słodko zamknąć oczy,
I na czasy i na ludzi
A jeżeli nas przebudzi
Zgiełk żałosny lub ochoczy,
Drzemiąc zawsze, drzemiąc miło
Jakby nam się ciągle śniło,
Przez mgłę tylko w świat poglądać
I prócz łóżka nic nie żądać.
Zapamiętałe szaleńce,
Których łudzą sławy wieńce,
Którą durzą wszystkie chęci,
By po zgonie żyć w pamięci;
Jakąż korzyść stąd odnoszą,
Że ich imie wieki noszą?