Strona:PL Alfred de Musset - Poezye (tłum. Londyński).pdf/129

Ta strona została przepisana.
NOC GRUDNIOWA.

POETA.

Kiedy jeszcze byłem w szkole,
Raz, o zmroku, przy mym stole
Jakiś chłopczyk siadł;
Cały w czerni usiadł skromnie,
A był tak podobny do mnie,
Jak rodzony brat.

Miał twarz ładną, nieswywolną,
I nad książką moją szkolną
Zwiesił czoło swe,
I tak czytał aż do rana,
A twarzyczka zadumana
Słodko śmiała się. —

Przez las idąc, wolną chwilką, —
A pamiętam, wtedym tylko
Miał piętnaście lat, —
Widzę, siadł pod drzewem sobie
Młodzian, do mnie w swej żałobie
Podobny jak brat.

Kędy droga? pytam smutnie.
W jednej ręce trzymał lutnię,
W drugiej róża lśni;
Wnet się zwrócił do połowy
I życzliwym ruchem głowy
Wzgórze wskazał mi.

W wieku wiary dla miłości,
Łzę tłumiłem w samotności,
Pierwszy serca jad;