Strona:PL Alfred de Musset - Poezye (tłum. Londyński).pdf/133

Ta strona została przepisana.

Kim jesteś więc? Nie dobrym wszak aniołem?
Czyś kiedy ostrzegł mnie?
I dziwna rzecz, wszak cierpieć gdy zacząłem
Tyś widział troski me!
Dwadzieścia lat w mych jękach duch twój gości,
Twe imię zdradzić czas!
Czyś zesłan tu za wolą Opatrzności?
Uśmiechasz się, nie dzieląc méj radości,
Ja cierpię — tyś jak głaz!

.........................

WIDMO.

Ojciec mój nas obu rodzi.
Dobrym duchem się nie godzi
Zwać mnie, ani złym;
Ci, co moją miłość czują,
Nie wiem, dokąd się kierują
Na padole tym.
Jam nie Bogiem, ni szatanem.
Słuszném mnie nazwałeś mianem,
Mówiąc, żem ci brat.
Kędy kroki twe pobiegą,
Aż do końca życia twego,
Pójdę z tobą w ślad.

W jakiejkolwiekbądź rozterce,
Przyjdź bez trwogi, twoje serce
Bóg powierzył mnie.
Oprowadzę cię po świecie,
Lecz nie dotknę — świat mnie przecie
Samotnością zwie.
1835 r.