Strona:PL Alfred de Musset - Poezye (tłum. Londyński).pdf/29

Ta strona została przepisana.

Niech w nią przeleje się myśl twa biała,
Jako w głąb morza rzeczułka mała,

Bo czy kochanka moja zgaduje,
Ile to życie łez mnie kosztuje,
Ile trapiły to serce wrzące
Obrzydłéj nudy pęta trzeźwiące.

Dziś tylko za to od méj filutki
Pragnę całunków. Pójdź do pieszczoty!
Ja ci opowiem te długie smutki,
Gładząc rękoma twe cudne sploty.

Wiedz jaki jestem, o lube dziecię,
Wszak ci przebaczam, że kiedy wczora
Opowiadania nadeszła pora,
Tyś na mych ustach zasnęła przecie!

I niech się pani markiza dowie,
Że gdy mrok spadnie ku wieczorowi,
Rozkaz królewski wszak odwiedzania
Naszego gniazdka wcale nie wzbrania.

A ja do rana, gdy uśniesz w ciszę,
Sam na mém sercu cię rozkołyszę,
Gdyż, jak wiadomo, mam za kochankę
Płomiennooką Andaluzyankę.